Pytanie zupełnie z innego gatunku. O pańską pasję – czy nadal jest pan myśliwym?Czy to się nazywa współudział?!
Oczywiście, że tak. Rozumiem pytanie, jako pokłosie mojej deklaracji z czasów kampanii prezydenckiej. Obiecałem moim własnym dzieciom, że będę się starał - i bardzo się o to staram - żeby zmienić sposób realizacji mojej pasji myśliwskiej. I staram się – to jest bolesna rzecz, bo myślistwo polega także na czynnym polowaniu, nie tylko na uczestnictwie w polowaniu. Ale jeżdżę z moim synem, z moim zięciem, moimi przyjaciółmi na polowania. Chłonę atmosferę zarówno kontaktu z przyrodą, jak i z przygodą myśliwską i nigdy się tego nie wyrzeknę. Lecz nie strzelam.
dziś bez pozdrowień
11 komentarze:
pali ale się nie zaciąga - deklaracja hipokryzji a nie dobrej woli!
Bidulek... Tak wciągnęło go zabijanie?
do cytatu:
"Obiecałem moim własnym dzieciom, że będę się starał - i bardzo się o to staram - żeby zmienić sposób realizacji mojej pasji myśliwskiej."
I jeździ na polowania z synem, z zięciem, no to jakie "dzieci" prosiły go o zmianę realizacji pasji myśliwskiej???
Ja jadę do lasu bez strzelby i chłonę atmosferę kontaktu z przyrodą, czy do tego potrzebna jest strzelba??? Czy strzelba pomaga w "kontakcie" z przyrodą? Chyba zależy o jakim "kontakcie" mowa ...
@makroman
deklaracja to jedno, ale traktowanie ludzi jak nic nie rozumiejących ... to ... , a może taki już od urodzenia jest???
@krogulec
chętnie nazwałbym go inaczej
@grzybowisko
nie daleko pada jabłko od jabłoni
no chociaż sobie popatrzy jak zabijają, to takie fascynujące - czemu on rzeźnikiem nie został?
@darmozjady
cóż, jak widać "rzeźniczenie" bardziej kręci, bo trwa, a prezydentem się bywa
Może ktoś go raz ustrzeli w końcu ...
@Anka.pl
oj Anka, narażasz się na gości o 6.00 rano :))
Prześlij komentarz