Otóż z pomocą Warszawianom mają przyjść, czy raczej przylecieć i zadomowić się na stałe, jerzyki. Powód: komary ludzi żrą na potęgę. Jak czytamy, warszawska Białołęka to:
Dzielnica, która nie dość, że leży nad Wisłą, to jeszcze ma wiele terenów zielonych, na brak małych, gryzących owadów latem nie może narzekać. Jej władze postanowiły więc ściągnąć na swój teren jerzyki – ptaki, które żywią się głównie komarami i meszkami.Ot, sposób wart naśladowania - wzór oczywiście w tekście na stronach rp.pl - polecam.