Niniejsze miejsce jest kontynuacją bloga, znajdującego się pod adresem www.ptasznie.blox.pl. Wszystkie wpisy znajdują się także na stronie >www.sites.google.com/site/ptasznie/

poniedziałek, 19 lipca 2010

Skutek

Wspominałem, że nierozłączki wzajemne relacje nieco sobie poprawiły. Pisałem, że chwile aktywnej miłości bywają.

Efekt?

Dwa jajeczka. Póki co, pilnowane, piórkami otulane.

środa, 14 lipca 2010

Upał

Jak ja tego nie lubię. Nierozłączki chyba też. Chętnie biorą codzienną kąpiel. Prosto z klatki lub w klatce (jeśli wypuścić nie mogę) pierwsze "kroki" kierują do ustawionej miseczki z wodą. Potem oczywiście żyrandolowe czyszczenie piór, okrzyki radości, lot kontrolny dookoła i powrót do klatki.

Wszystko trwa góra godzinę. Potem nie mają już ochoty na spacer, mimo otwartej klatki. Zajmują swoje kątki, sprawdzą czy przysmaki nadal smakują, czy ziarna ktoś nie podebrał. Żerdki trzeba przecież ostatecznie poprzegryzać, trochę się pokłócić (tu muszę nadmienić, że spokój większy zapanował) i od czasu do czasu ... pinga-pinga pouprawiać.

Przy okazji wielce słonecznego tematu, wcale nie słoneczna wiadomość i zdaje się częsty, o zgrozo, czyn.
Nigdy nie rozumiałem, nadal nie rozumiem i zapewne już nie zrozumiem takich postępków jak ten, opisany w tym miejscu. Jaką karę zastosować? Bo sąd pewnie w zawieszeniu wyda. Może prace społeczne w schronisku przez rok?