... ale tylko czasu kanikuł :) Pora wrócić z lasu. Choć grzybobranie trwa :)
Nierozłączki cieszą się całkiem dobrym samopoczuciem. Jak zwykle więcej się kłócą niż kochają. Taka już ich pewnie uroda i wzajemne, babskie relacje.
Przez letni czas jajeczek uzbierało się kilka. Znosiły obie. Cwane bestie. Do czasu badania nie ujawniały się z tym, teraz już "oficjalnie" - chyba by pokazać kto tu rządzi ;)
wtorek, 14 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarze:
Szanuję Twoją decyzję, choć zawszeć to wygodniej było gdy byłeś na bloxie. U mnie też grzybowo się zrobiło :-)
i łatwiej było (przynajmniej dla mnie)... komentować ;-)
najgorsze, że na Blox nie pokazują się informacje o nowych wpisach na Bloggerze.
@darmozjady
polecam czytnik google'owy, od dawna z niego korzystam, dla mnie najlepszy
@krogulec
fakt, że łatwiej było, ale i tu gazetowe loginy działają, wszak gazetowe konto to też google, mam nadzieję, że nie zniechęcisz się ;-)
W tym roku faktycznie jest troszku grzybów w lasach :) A nierozłączki takie już są :)
@Wojtek
jeśli sam zbieram ilości dawniej dla mnie nie dostępne, to znaczy, że w tym roku grzybków jest zdecydowanie więcej niż troszkę ;-)
O, witam po przeprowadzce! Na nowe mieszkanie wypada cos przynieść, dysponuję "własnoręczną" porterówką.
Pozdrawiamy (również grzybowo)
@haaszek
portretówką? a co to? coś w płynie?
Zdecydowanie w płynie :)
@haaszek
no to jedziemy :))
Prześlij komentarz