… do dziś się ostały, troszkę naruszone ale są. Gałązki, witki brzozowe z wczorajszej dostawy – ślad po nich jest ale na dnie kuwety w konsystencji miazgi :)
poniedziałek, 14 lutego 2011
niedziela, 13 lutego 2011
niedziela, 6 lutego 2011
Porządki
Zmiana umeblowania w klatce oznaczała dłuuugą niechęć nierozłączek do powrotu. Z tym problemem(?) poradziliśmy sobie. Ot, meble (czyt. żerdzie) wymieniam w czasie gdy papugi są w klatce. Nie mają wtedy wyboru. Trzeba przecież gdzieś przycupnąć. Poza tym, ptasie meble służą nie tyle do siadania (no chyba, że są z jakiegoś starego drzewa) ile do przerabiania na nici.
Do tego momentu sytuacja opanowana. Problem wraca gdy całą kuwetę trzeba wykąpać, czyli raz na tydzień. Stałe dni. Środa to sprzątanie ręczne, niedziela, ewentualnie sobota, pół-mechaniczne (pod prysznicem). Nie znalazłem sposobu by kuwetę odpiąć, wynieść, a ptaki by łaskawie i grzecznie zechciały poczekać w klatce. Można oczywiście całą klatkę przenieść na płaski stół, ale wtedy z innej strony mi sie dostanie.
Co nierozłączki robią, gdy kuweta wróci na miejsce? Jak widać, obserwują :))
czwartek, 3 lutego 2011
wtorek, 1 lutego 2011
Nie rozumiem…
… i nie chce mi się wysilać na zrozumienie. Tekst o zwolnionych z pracy psach husky z rp.pl
I nie wiem czy polecam.